.:: Witamy na stronie poświęconej rocznicy 60-lecia LO w Łapach  ::.

 


trudne początki
widziane w obiektywie
kalendarium szkoły


nauczyciele w 60-leciu
dyrektorzy w 60-leciu


olimpiady i konkursy
stypendyści
rankingi


chór
orkiestra


osiągnięcia sportowe
lekkoatletyka
koszykówka


historia muzeum
zbiory


jubileusz 60-lecia
galeria zjazdu

60 lat w obiektywie


nauczyciele
absolwenci


o autorach
materiały źródłowe

 

=> INDEX   



 

zobacz księgę
dopisz do księgi


miasto i liceum
historia olimpiad 
szkolne muzeum
historia ZNTK

 

Konkurs
Moja Szkoła
w Internecie








 


Wywiad z Panem Januszem Kisielewskim – nauczycielem wychowania fizycznego:

1. Jak Pan wspomina początki pracy w liceum?


 Poczatki mojej pracy w LO w Łapach wspominam bardzo ciepło i sympatycznie, ponieważ moje zatrudnienie kojarzy mi się z nagrodą – awansem przejścia do Liceum ze Szkoły Podstawowej Nr 2 w Łapach. Pragnę wyjaśnić, że moje pierwsze sześć lat pracy było związane z podstawówką już w tym okresie miałem znaczne sukcesy sportowe, które to zauważyły władze oświatowe. Dostałem propozycję od Inspektora Oświaty w Łapach do przejścia do Liceum. Chętnie zaakceptowałem i już 33 lata jestem nauczycielem WF w naszej szkole.

Pamiętam ten moment, kiedy przyszedłem na rozpoczęcie roku szkolnego 1973/74

Z pewną tremą czy sobie poradzę?  Kiedy dyrektor Tadeusz Hancewicz witał wszystkich obecnych to szczególnie podkreślał dla młodzieży nowych nauczycieli. Pamiętam wspaniały aplauz młodzieży i oklaski, które były wymowne i długie. Zrozumiałem, że ciepło zostało przyjęty i zaakceptowany przez młodzież i tak to trwa do obecnej chwili.

 2. Czy były w dziejach szkoły jakieś ważne wydarzenia, które zostały przez panią szczególnie zapamiętane?


Moje 33 – letniej pracy w LO było ważnych i ciekawych wydarzeń, które do obecnej chwili pamiętam. Były to mocne związki emocjonalne, sportowe z młodzieżą. W naszym liceum, kiedy rozpoczynałem pracę, główną dyscypliną sportową było lekkoatletyka. Szkoła miała wtedy wiele sukcesów sportowych. Byliśmy potęgą w tej dziedzinie, w dawnym woj. Białostockim. Mój kolega T. Chrulski marzył o powołaniu klas sportowych z realizacją programu szkoły sportowej. Starania dyrekcji szkoły zostały uwieńczone sukcesem. Wydarzenie to było dla mnie wielkie, ponieważ zostałem wychowawcą I klasy sportowej z programem szkoły sportowej. W rozkładzie ucznia znalazło się oprócz innych przedmiotów 14 godzin sportu. Pamiętam, kiedy wręczałem świadectwa maturalne swoim uczniom, na świadectwie było napisane – profil sportowy. Takich klas sportowych wypuściliśmy w świat 2. Prowadziłem sekcje sportowe skoków i biegi średnie. Mogę pochwalić się jak na tamte czasy wynikami uzyskanymi przez młodzież.

1.      Anna Kosacka – skok wzwyż. 1.66 m. – było  to w pewnym okresie czasu rekord województwa.

2.      Krzysztof Mozelewski - skok wzwyż 1.95 m

3.      Daniel Bońskowski - skok wzwyż 1.93 m.

4.      Sławomir Snarski - skok wzwyż 1.90 m.

  1. Jerzy Rybicki – skok w dal. 6.93 m i trójskok 13.60 m

 

Wywiad przeprowadzała: Renata Kosińska